Marzy mi się niespieszność. Taka między półkami pełnymi książek.
Przechadzka między słowami, pełna niedomówień i niedoczekań.
Zbieranie chwil miękko-spokojnych na wszystkie późniejsze, zabiegane czasy.
Miga mi życie. Coraz częściej i dokładniej świeci po oczach mijaniem.
Marzy mi się fotel, cokolwiek bujany, herbata malinowa i ciepłe światło lampy, rzucające miękkie cienie na drewnianą podłogę.
Marzy mi się czas ukryty między łódkami dłoni. Od ciebie do mnie. Nie dalej i nie bliżej. Tak w sam raz. Na jedno, długie spojrzenie, gdy świat przestaje istnieć. I pomiędzy nie ma nic. Czas użyźniony spełnieniem. Ramiona czasu bezwiednie zarzucone za głowę. Delikatny kontur pełno-szczęśliwych ust. Marzy mi się. Rzadziej śni.
*Biegam między wspomnieniami. I psuję. Między inni zepsułam nagłówek. Ciekawe, co dalej? (Udało się przywrócić nagłówek.Może nie będzie tak źle?)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
...nie będę psuła słowami tego piękna co płynie od Ciebie.....
OdpowiedzUsuń(nie zepsułaś...to blogger psuje nie pozwalając przesyłać obrazków...:)...)
:-( czy wszystkim ten czas rozliczeń i tęsknoty ostatnio doskwiera?
OdpowiedzUsuńMaju, dziękuję.Wiesz s, że się uśmiechnęłam?A już myślałam, że na amen popsułam.
OdpowiedzUsuńMalinconia, składam to karb przesilenia.Nawet słowa się uparły i nie chcą przychodzić... szperam w archiwum...
OdpowiedzUsuńżadnego psucia marzeń, żadnego
OdpowiedzUsuń...:):)...cudnie się naprawiło.....
OdpowiedzUsuńHolden, niechby tak:))
OdpowiedzUsuńMaju, ucieszyłam się jak dziecko:)))