wtorek, 16 lutego 2010

Wiwisekcja

mieszkają w tobie poranione anioły
każdego dnia przypominają sobie
podniebne loty
gdy tak blisko im było do człowieka
z najczarniejszych kątów
wygląda czekanie
i łyżką na długim trzonku
chce nakarmić czas
umierający w tobie

8 komentarzy:

  1. ..czekania się nie da nakarmić.....jest głodne....głodne..........!...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow

    wspaniale napisane !!

    OdpowiedzUsuń
  3. pięknie, ale

    protestuję:

    CZAS NIE MOŻE UMRZEĆ

    OdpowiedzUsuń
  4. ...już nie mieszkają..:-).

    ciepło pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. och, nie można aż tak depresyjnie
    prochem jesteśmy - słońcem będziemy
    a po bukowinie nadal będzie hulał wiatr :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Maju, a czasem to czekanie jest takie uśpione...może wtedy gdy przestajemy czeka, to ono zapada w sen?

    Joasiu, przesyłam ciepły uśmiech:)

    Holden, czas często choruje na niespełnienie. Może od tego może umrzeć? Dobrze , że ma przy boku pielęgniarkę Nadzieję;)

    Ida, głośno zawołać, może wrócą?

    Zenza, cudnie.To jak wierszowanie: ten wiatr, to słońce, ten proch:)

    OdpowiedzUsuń
  7. jest pięknie :)
    pozdrawiam
    Rafał

    OdpowiedzUsuń
  8. Rafale, przemykasz jak wiatr...:))

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...