Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Ech... gdyby tak roztrzaskać...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:-)
o! a to akurat jest dobre.
OdpowiedzUsuńtylko to mieć bym wywalił, bo lepiej być, no i burzy mi rytm snu :)
Ida, serdeczności spod chmur sypiących śniegiem:))
OdpowiedzUsuńZenza, dziękuję.Tak jest rzeczywiście o sen lepiej:)))
OBIETNICE zwykle są bez pokrycia...
OdpowiedzUsuń...a jeśli to sny piękne... to pozbierać okruchy,nanizać na smugę księżycowego blasku i cieszyć się,że były??.....
OdpowiedzUsuńtu też pięknie......:)
OdpowiedzUsuńHolden, oj nie nie,,,moje zawsze mają pokrycie:P
OdpowiedzUsuńMaju, mhm.I cieszyć nimi oczy gdy szaro za oknem...
Rafale, lubię to Twoje przemykanie:))