sobota, 9 sierpnia 2025

Ogłoszenie

Zgubiłam pogodę
uczciwego znalazcę proszę o odprowadzenie na klonową
gdyby się wyrywała należy jej powiedzieć
że sukienka schowała się głęboko w szafie
i nie chce wyjść

piątek, 8 sierpnia 2025

Starość

 umyka mi sierpień

nocami zagląda w oczy 

słowotworzeniem

obrysowuje mój świat

cienką linią zmarszczek

coraz więcej we mnie zgody na starość

 

wtorek, 22 lipca 2025

Darowane życie

20 07.2025 r.  podarowano mi życie  raz jeszcze. Widocznie coś jeszcze mam do zrobienia w tym wcieleniu. 

Samochód poszedł do kasacji. Ja tylko opatruję siniaki...

wtorek, 8 lipca 2025

Zmartwychwstanie


Jak zapewne wiecie, jestem autorką jednego tomiku wierszy "Drobnochwile" oraz współautorką drugiego, który powstał za sprawą T., który  jest współautorem i osobą, która przygotowała TeKę, w której piszemy do siebie: Od T. Do K. i odwrotnie.
Zapraszam Was w to miejsce, które niedawno odżyło.
To TeKa
https://zapisywanek.blogspot.com/?m=1

poniedziałek, 7 lipca 2025

Stary dziad

Śpisz? Mam nadzieję, że śpisz. Chciałem ci powiedzieć, że już nie trzęsą mi się ręce, a w mojej apteczce nie znajdziesz nic poza witaminami i plastrami na otarcia. A nie, wczoraj kupiłem maść rozgrzewającą. Taką wiesz, na przeziębienia. Powiedziałem jej o tobie. Wiem, nigdy mnie o to nie prosiłaś. Ona nawet nie krzyczała. Zawsze mnie irytował jej krzyk. Ona twierdzi, że nie krzyczy, tylko mówi podniesionym tonem. Tak czy siak, nie lubię tego tonu. A dziś usiadła na kanapie i patrzyła na mnie jakby nie rozumiała, o czym mówię? Może gdybym tylko powiedział, że istniejesz i na tym zakończył, inaczej by to wyglądało. Mówiłem i mówiłem i słowo Ty odmieniałem na wszystkie możliwe sposoby. Powiedziałem jej wszystko. Widziałem, jak jej oczy robią się coraz większe i większe. Kiedyś tak je lubiłem, a dziś obojętnie patrzyłem, jak ona robi się coraz mniejsza, kuli się  w sobie. Miałem wrażenie, że zaraz zniknie. Najgorsze było to, że nic nie mówiła. Myślałem, że zacznie krzyczeć. płakać, że każe mi się wynosić.      A ona nic – milczała. Wiesz, to było najgorsze. Nie byłem przygotowany na taki scenariusz. Słuchała mnie i nic nie mówiła. Gdy skończyłem, wstała, wyjęła z bieliźniarki nowy komplet pościeli i położyła go na kanapie ze słowami : "ona mogłaby być Twoją córką". Piszę do Ciebie i słyszę na górze kroki              w jeszcze wczoraj naszej sypialni. Od dziś to jej azyl. Słyszę jak spaceruje tam i z powrotem. Jest 1.00,    a ona nie śpi. A może rzeczywiście, jestem już za stary? Może rzeczywiście powinienem się wstydzić? Stary dziad i bestia w ciele młodej kobiety, której dałem się zwieść? Piszę do ciebie, bo nie wiem, co mam ze sobą zrobić? Ja stary dziad, nie wiem…

2008 

środa, 2 lipca 2025

Nieobecność

zacieram dłonie 

pachnie wetiwerem

i znakami zapytania

skruszone kopie starzeją się 

oparte o dziką jabłoń

z milczenia nie przychodzisz 

krzyczysz prozą

masz dziesięć lat mniej

i znów 

głowę  pełną mogę


niedziela, 18 maja 2025

Zakochanie

czasem zapominam

kim jestem

 w ten czas samotnych majowych wojaży

atletyczny księżyc puszcza oko

mleczną drogą nigdzie nie trafisz

może jedynie w ten chaos 

w to rozedrganie 

które niektórzy nazywają zakochaniem

 

sobota, 17 maja 2025

ZImny maj

Tyle zieleni. Tyle zachwytu.

Przymykam między majowymi dniami. 

Ach, jakie zimne wędrowanie!

W leśnych pierwiosnkach jest ciągle obietnica przyspieszonego oddechu.

Póki co dłonie zacieram. 

Coraz więcej śniąc, coraz mniej jestem wyspana.

 

czwartek, 1 maja 2025

Wczytywanie

Wczytuję się w twoje pisanie. Odnajduję w nim siebie i swój czas niespiesznie przechadzający się między snami. Jest w tym i beztroski przemarsz dawnych minionych i tych, które zapewne przyjdą być może zdyszane, być może trochę nie moje, a bardziej twoje. Czy twój czas wyzłaca się majowym słońcem, czy raczej mgliście spogląda w głąb? Cisza ma tyle znaczeń.

Ogłoszenie

Zgubiłam pogodę uczciwego znalazcę proszę o odprowadzenie na klonową gdyby się wyrywała należy jej powiedzieć że sukienka schowała się głębo...