Mój organizm zastanawia się od wczoraj, czy ulec?
Perspektywa łóżka w towarzystwie gorączki jest taka kusząca.
Dotykam strategicznych punktów, a one szepczą: tak, tak!
A właśnie, że nie!
W telewizji straszą grypą z Ukrainy.
Czy ta boi się zimna?
Za oknem siwo od mrozu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oczekiwanie
dziś nad ranem zastukał sierpień gdzieś nad miastem w krzyku syren dzieje się historia oczekiwanie nie smakuje najlepiej ma duże oczy i c...
-
dziś nad ranem zastukał sierpień gdzieś nad miastem w krzyku syren dzieje się historia oczekiwanie nie smakuje najlepiej ma duże oczy i c...
-
Tydzień przyspiesza w okolicach środy. Im więcej mam lat, tym większą ma wartość przyspieszenie. Nie umiem skondensować czasu, a ten śmieje...
-
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
... a ja tej siwizny wyglądam od trzeciej, najpierw ciemno, a teraz "nic z tego", to miasto zawsze jest nie po mojemu...
OdpowiedzUsuńbrr...
OdpowiedzUsuńu mnie też zimno, ale herbatka cynamonowa rozgrzewa.
pozdrawiam ciepło :-)
A u mnie tylko minus trzy... Słońce ładnie wschodzi za oknem w pracy...
OdpowiedzUsuńPrzypadek, mam nadzieję. Walczę z katarem! A tak ładnie świeci słońce...
OdpowiedzUsuńUlegam jak najczęściej.Takie zniewalające.
OdpowiedzUsuńA konkretnie, to które to są te "strategiczne punkty"?
OdpowiedzUsuńW takich chwilach dobry grzaniec albo gorące mleko z miodem :)
OdpowiedzUsuńHolden, mówisz o tej na trawnikach, czy tej na skroniach?;))Jedną i drugą zdążysz się nacieszyć;))A miasto? Może w innym czeka Cię Twoje "z tego"?Ściskam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńEmmo od ptaków, moja ulubona to ananasowa. A ostatnio gustuję też w zielonej z dodatkiem jaśminu(mimo, że niemożebnie perfumowana;)Dużo ciepła, kobieto od zimorodków:))
Latarniku, z latarni to byłby dopiero widok:))))
Temi, zdrowia!:)
Airborne, niema to jak łózko w ciągu dnia;)
Patosie:D ha! Gardło i migdałki, oczywiście;)))
Kopaczu, to ja optuję za tym pierwszym. Gorące mleko i w dodatku z miodem, brrrrrr!!:))))
na trawie, na liściach, na skroniach jest od dawna...
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci w niej;))
OdpowiedzUsuńWszędzie widzę Ukraińców - ludzie kichają, prychają i kaszlą, ale politycy uspokajają, więc czemu nie wierzyć... :) Może wydadzą, jakąś płytę z kołysankami i rozgrzewającą. Przyda się na te oszronione poranki.
OdpowiedzUsuńOczywiście wolę bardziej tradycyjne metody obrony przed mrozem - za Kopaczem - grzaniec! Koniecznie z cynamonem, goździkami i miodem. Jajo tylko dla żartu :)
a ja mam pecha bo choruje przeważnie bez gorączki .......a gorączka czasem miła jest........:)
OdpowiedzUsuńNajlepsza jest ta od zmysłów!;)
OdpowiedzUsuń