sobota, 3 października 2009

Kronika sezonu

Gdy ciurkiem uciekają emocje to wiem, że znów bywam kobietą, którą można dotknąć. Ręką i słowem.
Dzisiejszym planom wyszły naprzeciw kaloryfery.
Zaczęli grzać - drożdżowe ciasto lubi ciepło.
Dwa dni temu na szybach aut był pierwszy szron tego roku.
Jesień dzielnie walczy. Klony nabierają rumieńców.

9 komentarzy:

  1. brrr....szronu jeszcze nie widziałam w tym roku i wcale nie tęsknię za tym widokiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczekiwała i usłyszała wśród bolesnej ciszy to ja
    tylko ja nic więcej echo powtórzyło nic więcej.

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie też, w sobotę grzeją , a ja klon zarumieniony..:)!

    OdpowiedzUsuń
  4. Emmo od ptaków, u mnie najszybciej chyba przychodzi zima(nie licząc wyższych partii gór).Lubię zimę:)


    Airborne, "aż" chciałoby się rzec:)

    Holden, Ty klon czy "jaki" klon?;))

    OdpowiedzUsuń
  5. SZron? U mnie go jeszcze nie było, ale... jesień straszy mroźnym wiatrem.. Pogoda, że nic się nie chce...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też dzisiaj "przywitałam się" z kaloryferem, bo jesień coraz większymi krokami się zbliża...

    Uściski;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Słodka - klon klona:) (a może klauna?:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Latarniku, Wy jesteście bardziej ku Zachodowi;))


    Euterpe, a ja przy tym wyciągnęłam z szafy ciepły koc. Serdeczności:))


    Holden, jak najwięcej usmiechu-nikoniecznie tego cyrkowego:))

    OdpowiedzUsuń
  9. ...jakby trzeźwym okiem spojrzeć na to...to w tym roku już i szron ...i mróż ....i śnieg....były::):):).....ale liczymy czas "do przodu".:)I mnie się trochę ociepliło kaloryferem.....ajeszcze zielony jest....jeszcze nie poczuł jesieni oddechu..... wiatr rozczochrał malutkiego klona na moim podwórku...

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

Oczekiwanie

dziś nad ranem zastukał sierpień  gdzieś nad miastem w krzyku syren dzieje się historia  oczekiwanie nie smakuje najlepiej  ma duże oczy i c...