Gdy ciurkiem uciekają emocje to wiem, że znów bywam kobietą, którą można dotknąć. Ręką i słowem.
Dzisiejszym planom wyszły naprzeciw kaloryfery.
Zaczęli grzać - drożdżowe ciasto lubi ciepło.
Dwa dni temu na szybach aut był pierwszy szron tego roku.
Jesień dzielnie walczy. Klony nabierają rumieńców.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oczekiwanie
dziś nad ranem zastukał sierpień gdzieś nad miastem w krzyku syren dzieje się historia oczekiwanie nie smakuje najlepiej ma duże oczy i c...
-
dziś nad ranem zastukał sierpień gdzieś nad miastem w krzyku syren dzieje się historia oczekiwanie nie smakuje najlepiej ma duże oczy i c...
-
Tydzień przyspiesza w okolicach środy. Im więcej mam lat, tym większą ma wartość przyspieszenie. Nie umiem skondensować czasu, a ten śmieje...
-
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
brrr....szronu jeszcze nie widziałam w tym roku i wcale nie tęsknię za tym widokiem.
OdpowiedzUsuńOczekiwała i usłyszała wśród bolesnej ciszy to ja
OdpowiedzUsuńtylko ja nic więcej echo powtórzyło nic więcej.
U mnie też, w sobotę grzeją , a ja klon zarumieniony..:)!
OdpowiedzUsuńEmmo od ptaków, u mnie najszybciej chyba przychodzi zima(nie licząc wyższych partii gór).Lubię zimę:)
OdpowiedzUsuńAirborne, "aż" chciałoby się rzec:)
Holden, Ty klon czy "jaki" klon?;))
SZron? U mnie go jeszcze nie było, ale... jesień straszy mroźnym wiatrem.. Pogoda, że nic się nie chce...
OdpowiedzUsuńJa też dzisiaj "przywitałam się" z kaloryferem, bo jesień coraz większymi krokami się zbliża...
OdpowiedzUsuńUściski;*
Słodka - klon klona:) (a może klauna?:)
OdpowiedzUsuńLatarniku, Wy jesteście bardziej ku Zachodowi;))
OdpowiedzUsuńEuterpe, a ja przy tym wyciągnęłam z szafy ciepły koc. Serdeczności:))
Holden, jak najwięcej usmiechu-nikoniecznie tego cyrkowego:))
...jakby trzeźwym okiem spojrzeć na to...to w tym roku już i szron ...i mróż ....i śnieg....były::):):).....ale liczymy czas "do przodu".:)I mnie się trochę ociepliło kaloryferem.....ajeszcze zielony jest....jeszcze nie poczuł jesieni oddechu..... wiatr rozczochrał malutkiego klona na moim podwórku...
OdpowiedzUsuń