piątek, 2 października 2009
Niebieskie skrzynki
W moim szczelnym domu mieszkają wspomnienia, trochę kurzu. energia dawnych dni śpi po kątach. Jeszcze zanim wrócę marzę o łóżku, dobroczynnym stanie horyzontalnym, z kubkiem gorącej herbaty w zasięgu ręki. A potem to zanim zamienione na już, gdzieś na pograniczu jawy i snu, podaje mi dwa, małe kluczyki do niebieskich skrzynek. Europejskie normy- listonosz już nie musi dzwonić dwa razy, ani nawet raz: w ciemny otwór wrzuca listy ze świata, nie musi nawet otwierać drzwi. Szkoda mi uśmiechu listonosza.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oczekiwanie
dziś nad ranem zastukał sierpień gdzieś nad miastem w krzyku syren dzieje się historia oczekiwanie nie smakuje najlepiej ma duże oczy i c...
-
dziś nad ranem zastukał sierpień gdzieś nad miastem w krzyku syren dzieje się historia oczekiwanie nie smakuje najlepiej ma duże oczy i c...
-
Tydzień przyspiesza w okolicach środy. Im więcej mam lat, tym większą ma wartość przyspieszenie. Nie umiem skondensować czasu, a ten śmieje...
-
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
Proza jak poezja. Co doskonalsze?
OdpowiedzUsuńNie umiem odpowiedzieć na to pytanie...
OdpowiedzUsuńPozostanie bez a przecież odpowiedź oszałamiająca
OdpowiedzUsuńtaka doskonałość?
Lubię lekkość i pogodę Twoich tekstów. Czytając je czuję odświeżenie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPana listonosza zawsze można spotkać w drzwiach. Jak ma pilny interes to zapuka i trzy razy, na dzień dobry :P.
OdpowiedzUsuń...odczłowiecza nam się życie.....bankomaty zamiast pani z okienka....skrzynki zamiast pana listonosza.....co dalej??....
OdpowiedzUsuńKopaczu, dziękuje pięknie:))
OdpowiedzUsuńTemi, to prawda, ale zawsze spotykaliśmy się w klatce porozmawialiśmy chwilkę...Teraz będzie przemykała pod blokiem , nawet go nie zauważę gdy będzie wrzucał listy...
Maju, mam nadzieje, że nic strasznego nas nie czeka...chociaż....gdyby teraz chcieć skazać się na komunikację tylko z maszyną, czy dzięki niej i żyć bez ludzi...już to jest możliwe...Internet, telefon...Wizja ciut przerażająca...