czwartek, 8 października 2009

Recepta

a ty mi się zdajesz
słowem
wychodzisz naprzeciw
w zbielałych ustach
dzień dobry
niesiesz
skojarzeń tysiące
podpiera mój świat
na cito

9 komentarzy:

  1. Jedno tylko mi nie gra... Słowo "cito" nie pasuje mi tu kompletnie :)Poza tym wszystko na tak :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Latarniku, ponoszę ze sobą to cito i przemyślę. Serdeczności:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Pełen wymowy z puentą zamykającą całość. Z przyjemnością przy porannej kawie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Słodka - a mi się wydaję, że to "cito" już u Ciebie bywało... i m. in. jest takie Twoje, pasujące
    teraz, szybko, natychmiast, znowu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ponoś, ponoś... Nie musi być na cito :)

    OdpowiedzUsuń
  6. dla mnie "cito" jest mocną pointą, odstaje, bo daje kopa, on też odstaje od norm, a czy wszystko musi być znormalizowane?

    to tak do wiersza, a poza tym to deszcz pada i każdy dzień decyduje o nas, albo my o nim. wolę o nim :)

    miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  7. "na cito"- od razu taka mocna pointa- przypomina mi Lipską :) Dlatego Holdenowi się podoba i mi też:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj bywało bywało u mnie cito, Holden;)

    Airborne, mam wrażenie, że siedzimy razem przy tej porannej kawie.Każde po swojej stronie monitora;)

    Latarniku, przyglądam się temu cito niespiesznie;))

    Margo, gdy napisałam to myślałam, że ono jest w porządku, a teraz się waham, ale na razie nie mam pomysłu, co z tym zrobić?


    Małgorzato, słabość Holdena do Lipskiej i Mistrza i... nomen omen Małgorzaty;)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Zostaw i wróć do tego kiedyś, a kiedyś przyjdzie samo :) buzi

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

Oczekiwanie

dziś nad ranem zastukał sierpień  gdzieś nad miastem w krzyku syren dzieje się historia  oczekiwanie nie smakuje najlepiej  ma duże oczy i c...