piątek, 23 października 2009

Książki

Są takie rzeczy, których zwyczajność zachwyca mnie od lat. I to jest pocieszające. Jedną z nich jest wizyta w bibliotece. Dziś tam przepadnę. Buszowanie między tytułami sprawia mi niezmienną przyjemność. Podobnie jest z księgarniami. Tu dochodzi dodatkowy bonus: zapach farby drukarskiej zamknięty w nowych książkach. Jak niewiele trzeba do szczęścia... Gdy spotkasz uśmiechniętą kobietę, w szarym melanżowym płaszczu, wsuwającą nos w książkę - to będę ja.

16 komentarzy:

  1. O,tak! Buszowanie w książkach, zwłaszcza w tych nowych, pachnących to jest TO! Biblioteka u mnie raczej marna (jak jej pani dyrektor zresztą), ale mimo to zaglądam, zagladam...

    OdpowiedzUsuń
  2. :)))
    klub książkowych niuchaczy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. I ja i ja też :)
    księgarnię odwiedzam gdy kupuję książki dla przyjaciół,a w bibiotece szukam dla siebie, są to piękne chwile i ten moment w domu kiedy decyduje która pierwsza książka mnie porwie...

    usmiechniętj kobiecie z nosem w książce przesyłam uśmiechy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Latarniku, ja mam to szczęście, że biblioteka niedaleko mnie jest cudnie zaopatrzona, jak na mała osiedlowa biblitoekę...I te cudne kobiety, które widać, że lubią swoja prace i nie przeszkadzją im czytlenicy...No kocham to miejsce i juz:)


    Joasiu, ano:)))Ale czy nowieutkie ksiązki nie pachną cudnie?;))


    Bazylio, ależ jesteśmy w tym punkcie podobne.....gdy wracam z biblioteki wygodnie moszczę się na kanapie....pod ręka stawiam kawę i decyduję , która pójdzie na pierwszy ogień...uwielbiam ten moment.:)


    Kopaczu, zatem jest nas coraz więcej:))))

    Holden, kiedy?;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię przeglądać (trzymać) w ręku bibliofilskie wydania, podziwiam dbałość o nienaganność edycji.

    OdpowiedzUsuń
  6. Airborne:)))
    Na pewno bywają cudne.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak. Mam takie wydanie "Wojna i Pokój" . Niekończąca się rozkosz, każdą stronę nieomal za pieszczam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ach, warszawski Traffic na Brackiej... :-)
    A ja się zachwycam pięknymi wydaniami, ale czytać lubię takie, które można wepchnąć do torby, czytać w autobusie albo przy jedzeniu, a czasem w nich pomazać ołówkiem...

    OdpowiedzUsuń
  9. Słodka - gdy pragnienie jest nie do... uniesienia:)

    pozdrawiam w sobotę:

    OdpowiedzUsuń
  10. ..a ja trochę posmutaszę.....był czas,że czytałam po 3 słownie trzy książki dziennie...nałogowym czytaczem byłam.....uwielbiam zapach starych książek.....kocham wizyty w Antykwariatach...świeża farba się może schować...:):)....teraz niestety....od kiedy mam okulary ....nie mogę się skupić na czytaniu....koszmar to był z początku....nie umiem wejść w świat stworzony przez autora przez szybki moich zastępczych oczu..jakby fizyczną bramę nie do przejścia stanowiły.....przywykłam teraz już.....ale początek był straszny....chyba do detoxu narkomana można to porównać......nadal buszuję po półkach ze starociami....nadal wdycham aromaty wchłonięte przez papier......tylko nie czytam:(:(...ech.....

    OdpowiedzUsuń
  11. Isle of Mine, wiele moich książek(o zgrozo!)jest pozakreślana, czasem nawet długopisem.W tych bibliofilskich nie śmiałabym;))

    Holden, wtedy dobrze się przy nim położyć;))(pewnie biegasz z aparatem:))))

    Maju, tez tak kiedyś miałam, teraz czytam coraz mniej....to chyba za sprawa nałogu jaki jest internet! (wiem wiem głupie tłumaczenie, ale czuję się leciutko rozgrzeszona) Maju, ale okulary nie przeszkadzając Ci w tworzeniu cudnych światów;)))

    OdpowiedzUsuń
  12. ....całe szczęście,że moje Światy niemożliwe ze mną zostały...często zresztą w nich widać echo tego czytania przeszłego...:):)...

    OdpowiedzUsuń
  13. ja wchodząc do biblioteki za każdym razem utwierdzam się w przekonaniu, że to książki wybierają swoich czytelników. bezwiednie błądzę wzrokiem, a tu nagle proszę ... książka taka a taka :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Maju, a to prawda....i to jak widać:)))))Pięknie!


    Zielone buty, coś w tym jest...często, wchodzi mi a ręce książka, która gdy gdzieś o niej czytałam uznałam, że nie dla mnie...a potem daję się jej uwieść:))Witaj serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

Oczekiwanie

dziś nad ranem zastukał sierpień  gdzieś nad miastem w krzyku syren dzieje się historia  oczekiwanie nie smakuje najlepiej  ma duże oczy i c...