Maratonnieję.
Wolny piątek dopieszcza mnie nicnierobieniem.
Jestem umierającą młodą matką, to znów bardzo empatycznym lekarzem z brodą, by za chwilę być więźniem w pomarańczowym ubranku, któremu pokazano, że jest coś wart mimo podwójnego dożywocia.
Potrzebujemy zmian.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jesteś.To wystarczy.