piątek, 12 marca 2021

Maraton z Amsterdamem

 Maratonnieję.

Wolny piątek dopieszcza mnie nicnierobieniem.

Jestem umierającą młodą matką, to znów bardzo empatycznym lekarzem z brodą, by za chwilę być więźniem w pomarańczowym ubranku, któremu pokazano, że jest coś wart mimo podwójnego dożywocia.

Potrzebujemy zmian.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...