poniedziałek, 24 stycznia 2011

Uwalnianie aniołów

Dziś dziewczynki uwalniały ze śniegu anioły.
"Przecież widzisz, że głębiej już go nie wykopiesz"
Mała przyjaźń i dłoń podana tak, by aniołowi nie przydeptać skrzydeł.
Pierwszy dzień ferii kończę paradoksalnie z zimnymi dłońmi i niewielką temperaturą.

4 komentarze:

  1. "...by aniołowi nie przydeptać skrzydeł..." porusza

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś, wędrując w górach, trafiłem na kilka takich mniejszych i większych "orzełków" tuż przy ścieżce. Fajny zrobił się klimacik; zimowe słońce, góry, ja i te zagłębienia w śniegu. Wtedy po raz pierwszy pomyślałem o tych śladach: anioły.

    OdpowiedzUsuń
  3. Anioły mają chyba wiele współnego z zimą...
    Otulam zimne dłonie:******


    Herbaty?

    OdpowiedzUsuń
  4. Rybiooka,uśmiech ciepły zostawiam:)

    Wg, nie na darmo mieszka w Tobie dusza liryka:)))

    Aniele, bo aniołom ładnie w bieli:)))

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

Oczekiwanie

dziś nad ranem zastukał sierpień  gdzieś nad miastem w krzyku syren dzieje się historia  oczekiwanie nie smakuje najlepiej  ma duże oczy i c...