Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
samo piękno...
OdpowiedzUsuńTam mieszka spokój:))
OdpowiedzUsuńRozbójnikom nie dane ni płotki ni przylaszczki.. I dobrze :)
OdpowiedzUsuń...piękno i spokój....:)..
OdpowiedzUsuńmoże dał drapaka:):):):)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Kasiu:):)
A może to był Janosik i jego zbójowanie miało drugie dno?;))
OdpowiedzUsuńKate, zapowiadał sie na takie milucha;))
OdpowiedzUsuńMaju:))
Rafale, raczej uczył się pływać stylem grzbietowy;))
Tercybiadesie, że niby zabierał jednym a dawał drugim?:))