Wyobraź sobie, nabrany na drewnianą, starannie wytłoczoną łyżeczkę, złocisty miód. Zobacz jak leniwie ucieka błyszczącą strużką. Z lewej strony pada nań promień słońca, który dodaje głębi kolorom - miód nigdy nie bywa jednobarwny.
Starannie, aksamitnymi pociągnięciami, otula niedzielę.
Tak mi dziś.
-Grażyna Łobaszewska
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oczekiwanie
dziś nad ranem zastukał sierpień gdzieś nad miastem w krzyku syren dzieje się historia oczekiwanie nie smakuje najlepiej ma duże oczy i c...
-
dziś nad ranem zastukał sierpień gdzieś nad miastem w krzyku syren dzieje się historia oczekiwanie nie smakuje najlepiej ma duże oczy i c...
-
Tydzień przyspiesza w okolicach środy. Im więcej mam lat, tym większą ma wartość przyspieszenie. Nie umiem skondensować czasu, a ten śmieje...
-
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
"To nic Stasiu... To tylko oczy mi się pocą..." :)
OdpowiedzUsuńO Słodka, przywołałaś jeden z najpiękniejszych momentów mojego życia! Gajówka, ja z bratem przy drewnianej ławie w izbie kuchennej, przed nami gliniane miseczki, na których prababcia podała nam świeżo zebrany miód. W izbie panuje półmrok rozświetlany promieniami słońca wpadającymi przez jedyne okno. Strumień pamięci.
Kolejny obraz. Siedzimy z pradziadkiem na ławeczce przed gajówką, słońce prześwieca przez liście (chyba dębów) - muszę pojechać tam i sprawdzić czy to były dęby czy lipy... Wiem, że było tam dużo szerszeni.
Dziś zostały już tylko drzewa. A reszta? Może nigdy nie istniała...
WIDZĘ TO... JAK leję się miód
OdpowiedzUsuń(na moje serce:), serdeczności!
...wprawdzie nie lubię jeść miodu.....ale obraz jaki stworzyłaś słowami...mmmmmmmm...błogostan....aż mi się zachciało eksperymentów miodowo - fotograficznych :):)....a twój stan niedzielno - łyżeczkowy niech trwa......serdeczności......
OdpowiedzUsuńCudne wspomnienia Szamanicku.:)) Jakże nieopatrznie czasem poruszamy w innych czułą strunę: czasem to dotknięcie przynosi uśmiech, czasem żal...cieszę się, że tym razem to był dobry, złoty czas:)
OdpowiedzUsuńHolden, i niech tak starannie Ci je otuli:))
Maju, masz cudne pomysły, zatem do ich realizacji jest tylko krok. Wszystkiego słodkiego w nowym tygodniu:)
U mnie niedziela z katarem i leżakowaniem w pościel prawie do południa.
OdpowiedzUsuńpyszne pod każdym względem...
OdpowiedzUsuńLatarniku, zatem zdrowia wszak wyczytałam, że szykujesz się w kolejną podróż:))
OdpowiedzUsuńBazylio:)