wtorek, 22 września 2009

Fortissimo

Wywołam wilka z lasu? Być może.
Wyszłam silniejsza? Na pewno.
Dziś po raz pierwszy na zajęciach dzwoniłam po karetkę pogotowia.
Wcześniej byłam jak superman łapiący nieprzytomną dziewczynę, której głowa niebezpiecznie blisko zatrzymała się nad ziemią.Tak bladego człowieka nie widziałam nigdy.Szukałam w pamięci zasad pierwszej pomocy. Dziewczyna pomału dochodziła do siebie. Znowu mam kilka siwych włosów więcej. I nadal lubię swoją pracę. Kasia ma się dobrze. A takie omdlenia przytrafiają się jej średnio co miesiąc.
Dlaczego rodzice nie mówią o tak ważnych rzeczach? Nie ostrzegają.Dlaczego?!


4 komentarze:

  1. ...jesteś wielka....!!.....mnie stres paraliżuje...autentycznie zastygam jak słup soli...nie jestem w stanie nawet mrugać....nie mówiąc o udzielaniu pomocy .......też się dziwię,że rodzice nie mówią o takich rzeczach.....

    OdpowiedzUsuń
  2. jesteś dzielna, chciałbym by i Sz. miał takich "opiekunów"!!!!!!!!!!! jestem - jeżeli mogę - z Ciebie (cholernie:))))) DUMNY!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jedno doświadczenie więcej.Czy dużo jeszcze do kompletu, doświadczeń Ci brakuje?

    OdpowiedzUsuń
  4. Maju, to był odruch. Cieszyłam się później, że nie stała np przy rozgrzanej patelni...Rodzice, ech rodzice...

    Holden. strasznie lubię te moje dzieciaki, choć czasem dają w kość;)Myślę, że Sz.spotka dobrych opiekunów na swojej drodze:)

    Airborne, tego nie wiem-mam nadzieje, że moje biedne serce wytrzyma;))

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

Oczekiwanie

dziś nad ranem zastukał sierpień  gdzieś nad miastem w krzyku syren dzieje się historia  oczekiwanie nie smakuje najlepiej  ma duże oczy i c...