wtorek, 1 listopada 2022

Nadzieja

upomina się o mnie pamięć

szeleści zaszłością

zapachem szamponu

szumem rozdeptanych kapci

nabieram wiary jak oddechu

skrapla się we mnie nadzieja

i płynie z oczu coraz odważniej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jesteś.To wystarczy.

Trzeba zniknąć

Trzeba zniknąć by móc wrócić w śmiech I odpustowe korale  Trzeba zniknąć By znów zacząć mówić I innym rozdawać codzienność