Z drogi piszę
mam w butach kilometry zachwytuzjadają mnie spojrzenia
pozwalam im się sycić
gasnącym latem
w oczach mam śpiewanie
poetka wyciąga czarnopisy zbyt kolorowy ten czas wokół niej nawet mgły mają w sobie mistykę a nie smutek jesiennego welonu maniery...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jesteś.To wystarczy.