Z drogi piszę
mam w butach kilometry zachwytuzjadają mnie spojrzenia
pozwalam im się sycić
gasnącym latem
w oczach mam śpiewanie
Trzeba zniknąć by móc wrócić w śmiech I odpustowe korale Trzeba zniknąć By znów zacząć mówić I innym rozdawać codzienność
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jesteś.To wystarczy.