między nadzieją a dzień dobry
ktoś wyzłocił ulice
czas lekko zdyszany przysiadł na bulwarach
dziewczyna w niebieskiej sukience
uśmiechu dodaje przechodniom
nawet o tym nie wiedząc
poetka wyciąga czarnopisy zbyt kolorowy ten czas wokół niej nawet mgły mają w sobie mistykę a nie smutek jesiennego welonu maniery...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jesteś.To wystarczy.