próbuję opisać twe niebycie
w rozgrzanych alejkach
ukruszone serce krwawi karminem zachodzącego lata
dłonie w mgły wkładam i tkam
to nasze niemówienie
dziwnie spokojna
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jesteś.To wystarczy.