Nie trzeba wiele. Byle tylko droga i śpiewanie.
Gdy idę w mojej głowie tysiące melodii dopominają się o pierwszeństwo. Ostatnio chodzi za mną ta piosenka [klik]. Mam ją też ustawioną jako dzwonek telefonu.
Podobno uporczywe nucenie jakiejś melodii to obrona mózgu przed swędzeniem.
A niech swędzi!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Polecam tę wersje:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=bfLO2Lq_Yfw
na swędzenie :)
Czarku to dobre na kontemplowanie sufitu;)
UsuńA niech to :)))
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam nawet że mózg może swędzieć :P
ja natarczywie wciąż nucę jakieś piosenki :)
ostatnio ciągle tylko ta :
http://www.youtube.com/watch?v=8UVNT4wvIGY
A niech tam :) niech swędzi :D
Pozdrawiam serdecznie :*
Karolino, zwłaszcza ten począteczek jest bardzo swędzący. To chyba cymbałki? :D Pozdrawiam ciepło:)
Usuń