Poza granicą niewidzialnego
czas bezboleśnie wygładza pamięć
w płomiennym uśmiechu
młodej dziewczyny
chowa doświadczenia
na jej miarę
nic ponad to
co można wyczytać z palców
przesuwających koraliki różańca
i ruchu warg bezgłośnie poruszanych modlitwą
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Czas wygładza pamięć. Nic, co pamiętamy nie jest fotografią przeszłości, a jej obrazem, który zmienia się wraz ze zmianami w nas.
OdpowiedzUsuńNawet przeszłe modlitwy dziś odczytujemy inaczej i są to modlitwy do innego Boga.
Czasem ubarwiamy przeszłość, czasem odejmujemy bólu, czasem dodajemy koloru...Pamięć jest taka plastyczna. To chyba dobrze...
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy to dobrze, czy źle, tak po prostu jest.
Usuń