czwartkowy poranek
kominami do nieba
snuje się szczęście
pola karmią się chlorofilem
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Cudne haiku...cudna pora ta wiosna pełna zieleni najpiękniejszej w całym roku
OdpowiedzUsuńWiosna jest taka nadziejna, Zielonooka:)))
Usuńleniwie uśmiechnął się
OdpowiedzUsuńczwartkowy ranek
wysypując z dłoni
ukrytą lekkość słów
:)
pozdrawiam Kasiu :)
Pięknie, Karolino:))))
Usuń:)))))
Usuń