piątek, 4 lutego 2011

Przymus pisania

Szukanie na silę słów skutkuje we mnie coraz większą grafomanią.
Uciszam konieczność fotografiami.
Za oknem czai się odwilż. W telewizji prorokują: zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
A na zachodzie coraz bliżej wiosny.
Wyglądam przez okno: biało, czarno, biało... Plus cztery.
Rozpiętość 523 kilometrów łamie we mnie niewiarę.

4 komentarze:

  1. ...te odległości.....ech.....po co istnieje coś takiego jak odległość ??.......

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieprawda,że na zachodzie bliżej wiosny, na zachodzie dziś od rana pada śnieg:) cudne foto

    OdpowiedzUsuń
  3. odległość jest po to żeby piękniej tęsknić. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Maju, żeby mocniej tęsknić?:D

    O właśnie,,,podzielam zdanie Itaki...Ładnie powiedziane, Itako:)

    Renato, u mnie dziś pada jakby wiosenny deszcz:))

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

Oczekiwanie

dziś nad ranem zastukał sierpień  gdzieś nad miastem w krzyku syren dzieje się historia  oczekiwanie nie smakuje najlepiej  ma duże oczy i c...