środa, 12 stycznia 2011

Plany

Opowiedziałam głośno o swoich planach, już widziałam siebie kursującą pociągami. Już wszystko było na wyciągnięcie ręki, coraz bliżej.
Wczoraj kolano zrobiło "trach". Znowu wyciągnęłam kule.
Pewnie Ktoś ma dla mnie inny scenariusz.Jeśli nic się nie zmieni, to być może znów szpital (na psa urok!). Wysokie Mazowieckie jak letnisko.Czemu nie?
Niech będzie, bylebym tylko mogła kule zamienić na kijki.
A nie mówiłam, że śnił mi się mój powtarzalny sen?

*Ufff, Wysokie Mazowieckie odchodzi w cień.
Augustów jest zdecydowanie bliżej. A szpital jest w lesie, w przeciwieństwie do lekarzy. Jutro mam wizytę u ortopedy, który wie. Około 18-ej powinnam wiedzieć i ja.Cokolwiek.

7 komentarzy:

  1. Trochę przykre, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło podobno :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chcę Ci powiedzieć, że będzie dobrze. Naprrawdę, bardzo chcę. A podobno jak anioł bardzo chce to tak będzie. Więc będzie.
    Pełna wiary w lepsze jutro Otulam:****

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, ze jutro cokolwiek się dowiem, poza: "trzeba czasu, to poważna kontuzja".
    Od 6 września nic innego nie słyszę.

    OdpowiedzUsuń
  4. trzymaj się.
    :***

    riv.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasiu Oleńkowa optymizmu... Ściskam Cię mocno.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pożycz sobie od p.henryka kolano , ma niezniszczalne . Tylko czy rozmiar będzie pasował
    i będzie równie apetyczne ;-)*

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

Oczekiwanie

dziś nad ranem zastukał sierpień  gdzieś nad miastem w krzyku syren dzieje się historia  oczekiwanie nie smakuje najlepiej  ma duże oczy i c...