piątek, 28 stycznia 2011

Bajkowo

Gdy maluję rzęsy, otwieram usta jakbym mówiła:
O!jakie niebieskie!
Jedną ręką poprawiam siebie,
drugą, unosząc firankę, przyciągam ku sobie szadź.
Fiołki alpejskie, zazdrosne zaokiennym zachwytem, przestały kwitnąć.
Gdy takie słońce, to już coraz bliżej wiosny.
W tej bajkowej szacie to widać doskonale.




Zmazuję z niewyspanych oczy wczoraj
i hulaj duszo pod niebiosa
w konkury z pawim krzykiem
kołyszącym się na brzozowych palcach
a potem już tylko w dól spadanie
z rozdziawioną gębą mimochodnego przechodnia

*dziękuję Zenzo

4 komentarze:

  1. Szafir jak drogocenny kamień w pięknej oprawie !

    OdpowiedzUsuń
  2. http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/e/ee/Star-Saphire.jpg

    OdpowiedzUsuń
  3. Jego odpowiedź:

    Gdy otwieram usta, zęby niebieskie mam od denaturatu.
    Pierwszą flaszką poprawiam siebie,
    drugą, unoszę się znad kanapy, wokół wiruje kurz.
    Pawie za oknem, zdławione zachwytem przestają kwilić o poranku.
    Gdy takie słońce, to już coraz bliżej wiosny.
    Piątkowe delirium, czuję się doskonale.

    ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Airborne... byłoby niezwykle mieć takie oczęta:)))

    Zenzo, dziękuję pięknie,Inspiro!

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...