opowiadaj nim cisza
makiem zasiana zakwitnie czerwienią
ust złożonych w interwały
a potem
wybuchnie imieniem tej
która sny kradnie
i za nic ma zieloność oczu
rozbieganych tęsknotą
opowiadaj siódme niebo
nim skończy się
za progiem nieboskłonu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Opowiadaj... opowiadaj...
OdpowiedzUsuńpięknie się Twych opowieści słucha...:)
staram się
OdpowiedzUsuń:)
PIĘKNE SŁOWA.
....siódme niebo nigdy nie zachodzi za nieboskłon.......
OdpowiedzUsuń