Chodzą za mną kolory. Mierzwią marzenia i coraz barwniejsze plamy wykwitają na horyzoncie.
- Ładnie ci w fioletach.
Kiedyś byłam lawendowa.
Muszę poszukać tego testu, którego wynik określał kolor aury.
Stary test z "Nie z tej ziemi". Kto jeszcze pamięta tę gazetę?
Tak odległy wydaje się czas, gdy ją kupowałam...
Wybierając określone kolory i nosząc je na sobie zapełniamy luki w aurze.
Cerowanie kolorem.
* do diaska! gdzie podziała się muzyka?
Szperam w muzycznej szafie.
Mam: Billy Joel - Just the way you are
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Ja pamiętam! Ale testu nie znam, a ciekawa jestem. A kolory... no, tak, wokół buro-biało...do znudzenia.
OdpowiedzUsuńtestu nie pamiętam, uzupełniaj kolory, aura lubi harmonię :)
OdpowiedzUsuń....lawenda dla mnie pachnie rozstaniem......na aurach się nie znam...podobno niektórzy ją widzą gołym okiem....chyba im nie zazdroszczę...
OdpowiedzUsuńMajka
Jeśli znajdziesz ten test, podziel się... :-). Też słyszałam o tym, że nieprzypadkowo wybieramy kolory.
OdpowiedzUsuńI gazetę i test pamiętam - sam go kiedyś przeprowadzałem na sobie ;) Wyników nie pamiętam niestety, ale wiem, że czerwona to ta moja aura nie była :)
OdpowiedzUsuń