poniedziałek, 30 listopada 2009

Muzyka, która leczy

Na bezsenność:
"Marzenie" Schumanna, "Kołysanka" Brahmsa czy nokturny Szopena.
Na smutek i depresję:
Przede wszystkim Mozart. Klasyka,w tym polki Straussa, ale również muzyka rozrywkowa w wesołej tonacji dur oraz utwory taneczne np. hiszpańskie flamenco.
Na ból:
"Eine kleine Nachtmusik", cz. 2 Romanze Andante Mozarta lub Kanon d-dur Pachelbela, utwory Vangelisa, np. z filmu "Rydwany ognia" lub "1492: Wyprawa do raju".
Na stres:
Utwory klasyczne oraz wariacje jazzowe, np. I koncert klawesynowy Bacha(Adagio) lub "Wokaliza" Rachmaninowa.
Na słabą pamięć:
Mozart – najbardziej polecany, ale również "Wariacje Goldbergowskie" Bacha oraz "Wariacji c-dur na temat Diabellego" Beethovena.
Na brak skupienia:
Koncert na skrzypce i orkiestrę d-dur op.77 – Allegro giocoso ma non troppo vivace Brahmsa oraz Mozart.

Do kanonów muzyki, która leczy zaliczane są przede wszystkim:
A.Mozart - Eine kleine Nachtmusik
J.S. Bach - Koncerty Brandenburskie
A.Vivaldi - Cztery pory roku
L.Beethoven - Symfonia Nr 6 ("Pastoralna")
J.Händel - Muzyka na wodzie
J.Pachelbel - Kanon w D-dur
O.Respighi - Pini di Roma

Utwory podane za artelis.pl

To co? Zacznę od Bacha - zdecydowanie w dur;)

14 komentarzy:

  1. NIE ZNAŁEM TEJ RECEPTY, ale pewnego czasu słucham ...tylko RMF classic :)i oglądam (słucham) Mezzo

    serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  2. Wodecki?
    Chyba jestem za trzeźwy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzeba przyznać zabrzmiało głośno i donośnie,
    wielkie baachh. To na powitanie radosnego dnia (poniedziałek)? Niezły zaczątek tygodnia, ciekawe co przyniesie(wtorek)czas przyszły?
    Zdecydowanie w C-dur !!!
    Nogi zaczęły gonić...!

    OdpowiedzUsuń
  4. Holden, Vangelis bardzo mi swego czasu pomógł, poukładał we mnie strachy:) A koncerty Bacha wspierały mnie nocami:)

    Zenzo, hahha:D Dla Ciebie niech będzie Claire de lune... światło które, leczy;)


    Airborne, wtorek?Zobaczymy. Dziś jest taki ...miękki poniedziałek:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Nieznani sprawcy namalowali na budynku ambasady polskiej w Wilnie przy ulicy św. Jana odwrócony krzyż i napisali po litewsku "Won z Litwy" - informuje dziennik "Lietuvos Żinios".
    Wszędzie nas kochają bez granic !!! (przyzwoitości ale szczerze)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ci którzy to namalowali powinni słuchać I koncertu klawesynowego Bacha trzy razy dziennie;)

    OdpowiedzUsuń
  7. http://www.youtube.com/watch?v=a7h5KLuIYwE

    Tu pięknie grają:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Klasyka klasyki :) Zbyt rzadko tego słucham, chociaż na codzienne troski inna muzyka mi pomaga.
    Z Vangelisa wolę "Rydwany Ognia". "1492" nie ma już tej mocy.

    OdpowiedzUsuń
  9. I pomyśleć że w odręcznie zapisane karty z nutami
    Bacha pakowano śledzie, ile piękna zniknęło bezpowrotnie. Dziękuje za perełkę wysmakowaną ze znawstwem i przyjemnością.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wierzę w muzykę , która leczy...
    każdy ma swoje dźwięki leczące, ale wierzę w klasyke , którą podałaś...
    dziekuję, nie miałam jeszcze tak podanego menu :)
    z Mozartem mam pewien problem- na nieszczęście przeczytałam " Wyznania Konstancji Mozart " i teraz zawsze przypominam sobie o jego dolegliwościach żąłądkowych :), które czasami przeszkadzały mu komponować ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Aiborne, poważnie?A gdzie żeś to wyczytał?;)

    Bazylio, a proszę bardzo:))) to zapisane w jednym miejscu to zawsze ;))Są jeszcze filmy, które leczą;)))

    OdpowiedzUsuń
  12. a przy czymś tam roslinki szybciej rosną........:)
    ja mam swoje recepty
    ale wszyscy tu wymienieni wzbudzają mój szacunek
    no może Vangelisa nie bardzo lubię....
    jest dl mnie zbyt nadęty:):)
    pozdrawiam Kasiu
    R

    OdpowiedzUsuń
  13. Roślinki to chyba przy Mozarcie właśnie rosną:))Kiedyś widziałam to bodajże na Discovery. Nadęty Vangelis:D
    Jesteś niemożebny Rafale:))

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...