wtorek, 2 czerwca 2009

Tęcza

do takich listów trzeba nocy
gdy łaskawa cisza
rozwiesza po kątach łagodne uśmiechy
a teraz słońce za oknem
zbyt jasno by otulać się ciszą
natenczas zamierzam żyć po tej stronie
na wschodnim niebie chmury wspinają się po tęczy
idę piec ciastka
zerkam przez kuchenne okno
a w głowie śpiewa mi Agnieszka

Przecież musi być coś po drugiej stronie tęczy
Cicha miłość mała dróżka z tysiącem poręczy
Przecież musi być gdzieś lustrzane odbicie
Prawdziwe słowa

9 komentarzy:

  1. .....tęcza i śpiew skowronka....te dwie rzeczy powodują,że wszystkie moje cienie i strachy znikają na chwilę......

    OdpowiedzUsuń
  2. A we mnie budzi spokój drzewo pod moim oknem...mam nadzieję, że nikt go nie wytnie...lubię patrzeć przez kuchenne okno...jesienią to drzewo płonie żółcią:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Po drugiej stronie tęczy jest garnek ze złotem. Idę go szukać. Dobranoc :).

    OdpowiedzUsuń
  4. ach ja uwielbiam Ciasteczka:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja Rafał uwielbiam ciasteczka hi hi

    OdpowiedzUsuń
  6. ja rafał rdza uwielbiam Ciasteczka:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Temi, mam nadzieję, że poszukiwania były owocne:))

    Rafale : -))) zapamiętam!

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...