Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
...bo?
OdpowiedzUsuńOd jutra poganiam chmury na wiejskim niebie.:)
OdpowiedzUsuńHmm, wiejskim, to złe słowo. Bardziej prowincjonalnym niż to , które teraz nade mną:)
OdpowiedzUsuńniech ci się tam śni dobrze :)
OdpowiedzUsuńDziekuję Tercyniadesie.Przywiozę kilka głębszych oddechów, a Ty łap chwile do lipca:)
OdpowiedzUsuńTrochę mi się owa "płaska linia" -
OdpowiedzUsuńkojarzy z "flat-line" -
zapisem śmierci, a przynajmniej -
zatrzymania serca...
Ale przypuszczam, iż nie o to chodziło.
Nie tutaj. ;)
-Marius
Marius, bo to miało być takie zatrzymanie akcji blogowej;)Choroba była szybsza od planów;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
...nasłuchaj się wiatru...nałap chmur i błekitów....i opowiedz po powrocie co znalazłaś...pod innym niby niebem....:)....
OdpowiedzUsuń