patrzę jak się mijacie
i nie wiem czego we mnie więcej
zrozumienia czy niepokoju?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
mijacie - on + ona
OdpowiedzUsuńnie wiem - Ty
czegoś tu nie rozumiem pełen niepokoju
Skoro tacy bliscy, od słowa do słowa, wydawało się ,że są tuż tuż i co z nich zostało? to wiec jak to jest? Czego zabrakło?
OdpowiedzUsuńZABRAKŁO? - nigdy nie było
OdpowiedzUsuńzostało - mgnienie, chmurność
ocieracie się o siebie jak nieznajomi
OdpowiedzUsuńa kzae rzuca spojrzenia
to na lewo to na prawo...
odległosc bolesnieje im bardziej po swoich sladach idziecie
COŚ W TYM JEST
OdpowiedzUsuń... TYLKO CO?
OdpowiedzUsuńTaki wewnętrzny chaos osobowości...
OdpowiedzUsuńHolden, a to już każdy musi odpowiedzi poszukać gdzieś w sobie.Pięknej soboty z Sz.:)
OdpowiedzUsuńKopaczu, takie zagubienie...:)
...trzeba dużej sztuki .....żeby idąc razem....nie mijać się....
OdpowiedzUsuń