niedziela, 6 września 2009

Zielona herbata

bałamucę wieczór
między kuchnią a telewizorem
usprawiedliwiam siebie z nicnierobienia
wróżę z fusów
zielonej herbaty
w której ktoś utopił za dużo fiołków

13 komentarzy:

  1. Piękno głębi kolorytu i kształtu.Utopione?

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapachu i jakiegoś dziwnego smaku, ale nie nieprzyjemnego..gdyby tylko tak nie wysuszało śluzówki

    OdpowiedzUsuń
  3. Woda zaledwie sześćdziesiąt stopni,nie więcej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Herbata zielona wysusza kiedy jest zbyt mocna :) Herbatę zieloną trzeba pić nicnierobiąc! W innym przypadku mija się z celem jej picie. Jesteś zatem rozgrzeszona! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Airborne, tylko jak zmierzyć tę temperaturę:D


    Szamanick, dziękuję:D ach jak mi dobrze, idę po drugą herbatę:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. :) fiołki Ci głowie:) no pięknie (jak zawsze u Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Holden, ona naprawdę ma płatki fiołków i róży.Raz na jakiś czas można ją wypić, bo na dłuższą metę, to jest zbyt mocno perfumowana;))
    czarujesz:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. bo jestem CZARUŚ - TAKI mówi moja była Żona

    OdpowiedzUsuń
  9. mhm, ja tez tak czasem mawiam Czarek albo czarodziej;)))

    OdpowiedzUsuń
  10. A wiesz jak ładnie dorota miśkiewicz wróży w "suwalskim bolero" ? więc wróż , śnij i dobrze żyj :)
    pozdrawiam wrześniowo :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ..bo czasem chyba jest taka potrzeba?.. Ja dość często zawieszam się jak Leniwiec na drzewie :D pozdrawiam..:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Anso, spokojnego zawieszenia w noc:))

    OdpowiedzUsuń
  13. mniam mniam :)
    R

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

Zmartwychwstanie

Jak zapewne wiecie, jestem autorką jednego tomiku wierszy "Drobnochwile" oraz współautorką drugiego, który powstał za sprawą T., k...