środa, 19 sierpnia 2009

Księżyc w pełni

latem
księżyc w pełni
mieszka w kuchni
krawędź stołu
wyznacza koniec świata
w cichych rozmowach
zwierza się taboretom
z niespełnionej miłości do dnia

13 komentarzy:

  1. Ładny wiersz. Witaj po tak długiej wędrówce we wszechświecie.Jak zdrowie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj:) Opalone, czyli wygląda zdrowo i ma się zdrowo;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na poprzednim masz odpowiedź.Godne podziwu
    jak sądzę. Cieszę się z powrotu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dlaczego księżyc miałby kochać dzień?

    OdpowiedzUsuń
  5. Patosie, bo to księżyc desperat. Lubi krótkie uniesienia, gdy czasem uda mu się zahaczyć o dzień swą bladością.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kuchenny stół wyznaczał koniec księżycowego świata, ponieważ tylko tam padał nocą świetlny cień, tworząc cztery królestwa srebrnych kwadratów.

    ukłony :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zenza, kłaniam się pięknie Twemu światu i Tobie:))

    OdpowiedzUsuń
  8. a ja nie mam taboretów:):)
    czysta poezja
    pozdrawiam rafał:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz wyściełane krzesła, Rafale? Zatem Twój ksieżyc ma nadzwyczaj wygodnie;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ładnie napisane... Księżycowi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzień dobry, Latarniku.Miło mi:)

    OdpowiedzUsuń
  12. ..a ja mam zaległlości!!!!...o rety....cudny obraz zobaczyłam czytająć...chyba się mi coś urodzi..:):)....pozdrawiam po przerwie na króciutkie szczęście .Majka.

    OdpowiedzUsuń
  13. Maju twórz twórz,Czekam niecierpliwie:))

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

Nieobecność

zacieram dłonie  pachnie wetiwerem i znakami zapytania skruszone kopie starzeją się  oparte o dziką jabłoń z milczenia nie przychodzisz  krz...