czasem zapominam
kim jestem
w ten czas samotnych majowych wojaży
atletyczny księżyc puszcza oko
mleczną drogą nigdzie nie trafisz
może jedynie w ten chaos
w to rozedrganie
które niektórzy nazywają zakochaniem
świat bez twych oczu błądzi niemówieniem urwanym guzikiem zapomnianą pętelką na której rozkołysał się czas powrotu waham się pomiędz...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jesteś.To wystarczy.