poetka czasem jest niebieska
czasem widać to w jej oczach
niekiedy smutkiem
wystukuje codzienność
poetka dotyka życie metaforą
stąd czasem w niej
i miłość i przekleństwo
Trzeba zniknąć by móc wrócić w śmiech I odpustowe korale Trzeba zniknąć By znów zacząć mówić I innym rozdawać codzienność
Czytałem ten wiersz już wcześniej, bo lubię Cię odwiedzać. Bardzo mi się podoba. Jest ulotny jak odbicie twarzy w lustrze wody. Gdy oczy masz niebieskie, coś we mnie błękitnieje.
OdpowiedzUsuń