Przemijają cichutko.
Lekko zarumienione łapią oddech.
Wieczorami i rankami grzeją dłonie o kubek bergamotkowej herbaty.
I z jakąś tęsknotą patrzą w dal.
Zaczęło się wypatrywanie jesieni.
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
Sierpień to jeden z moich ulubionych miesięcy. Ze względu na to wypatrywanie, na coraz szybciej zapadający zmierzch.
OdpowiedzUsuńSierpień to jeden z moich ulubionych miesięcy. Ze względu na to wypatrywanie, na coraz szybciej zapadający zmierzch.
OdpowiedzUsuń