Tyle światła między nami, że nie sposób się zobaczyć.Tylu ludzi chcących opowiadać jutro, które nadchodzi.Przykładam dłonie do czasu, a ten nerwowo chichocze wrażliwy na niewypowiedziane.
Utrzymasz pióro, gdy drży?
Tyle światła między nami, że nie sposób się zobaczyć.Tylu ludzi chcących opowiadać jutro, które nadchodzi.Przykładam dłonie do czasu, a ten nerwowo chichocze wrażliwy na niewypowiedziane.
Utrzymasz pióro, gdy drży?
Trzeba zniknąć by móc wrócić w śmiech I odpustowe korale Trzeba zniknąć By znów zacząć mówić I innym rozdawać codzienność
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jesteś.To wystarczy.