sobota, 3 września 2016

Deszczowa noc

Potykam się o lenistwo, a one, w poprzek łóżka rozciągnięte,
szczerzy zęby.
Byle do wiosny, dziecko, byle do wiosny - cedzi.
Rozkosznie mi w jego objęciach.
Sobota szumi deszczem.

1 komentarz:

  1. A u nas brakuje tego deszczu.
    Ja natomiast rozpaczliwie wyczekuje już jesieni.
    Pozdrawiam znad pożółkniętych trawników:)

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...