Gdy się żegna to, co nie miało się zdarzyć, nie opadają ręce, ani powieki, świat nie wstrzymuje oddechu, tylko gdzieś po drodze pada deszcz i zaczynasz bezwiednie liczyć krople.
I nie wiesz czego więcej między wierszami: liryki czy dramatu?
*miało się nie zdarzyć , a tylko trwać [klik]
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Deszcz daje wytchnienie wędrowcom, a świat schronienie, pomiędzy fragmentami wierszy, by mógł odnaleźć piękno.
OdpowiedzUsuńCodziennie nowe zdjęcie :) bardzo mi się to podoba.
przytulam :)
Oj, potrzebne mi dziś to przytulenie:*
UsuńTo tylko pożegnanie własnych wyobrażeń, a potrafi zaboleć, jakby naprawdę coś się zmieniło.
OdpowiedzUsuńŚwiat na zewnątrz, niczego nie zauważył.
M. masz rację. Gdy wyobraźnia hulała było pięknie. ale przecież nie miało się zdarzyć. Przydarzyło się tylko.
UsuńPozdrawiam ciepło:)
a ludzie mówią : przecież nic się nie stało, to było tylko w Twojej głowie. ot takie zwykłe rozstawanie się z tym co by mogło się wydarzyć.to może lepiej postać w tym deszczu i policzyć?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
a ja lubiłam zdjęcie z drogą:)
supernova30
Galazko, ja rowniez lubie zdjecia z droga. (o rany cos mi sie porobilo z polskimi znakami i nie potrafie tego naprawic)
UsuńKasiu, deszcz to najpiękniejsza kołysanka świata. Nie pamiętam, gdzie to wyczytyłam. Ja lubię deszcz, a w życiu musi być wszystkiego po trochu (podobno):) Pozdrawiam zimną środą.
OdpowiedzUsuńp.s. ostatnio wzlotów i upadków u mnie dostatek! dlatego pozwoliłam sobie... :)
Ja rowniez lubie deszcz. Tylko dlaczego pada wtedy, gdy w mojej glowei tez pelno chmur?
UsuńI nigdy nie wiesz, czy łatwiej żegnać coś, co trwało czy to, co trwać miało…. Choćby tylko w naszej głowie. Tam zawsze trwa najpiękniej.
OdpowiedzUsuńTymczasem deszcz umył wiosnę. Zieleń patrzy nadzieją.
Otulam zielenią:*
Aniele, tkamy te naszze wyobrazenia , a potem gdy spruje sie kawalek nitka smutka sie ciagnie jakis czas :*
UsuńTo hazard. Takie myślenie, by trwało coś, co miało się tylko zdarzyć. Stawianie na niepewnego konia, który miał dobiec do mety, choć meta ta nigdy nie istniała i istnieć nie miała.
OdpowiedzUsuńZ drugiej strony, życie bez smaku ryzyka, bez tego stawania na krawędzi niemożliwego byłoby mdłe, nudne, nijakie.
Może trzeba sobie pozwalać bardziej na wydarzanie się ludzi i rzeczy, zamiast trwanie...?
Zbawiać się samemu od nieistniejącego stanu.
Ambre bardzo mi sie podoba to, co napisalas. To jest takie...dojrzale. Mozna sié tego nauczyc?
UsuńUmysłem nauczyć? Raczej nie. Głowa wchłania tylko wiedzę intelektualną, a prawdziwe zrozumienie i przekonanie leży daleko głębiej.
UsuńNie wiem, jak można je posiąść. Wiem, że każdy nosi w sobie klucz otwierający to najważniejsze, co trzeba w życiu zrozumieć.
...żadne pożegnanie nie jest łatwe....Lubię wiosenny deszcz, ma moc oczyszczania....pozdrawiam i przytulam też..:)...
OdpowiedzUsuńMasz racje Maju, zadne pozegnanie nie jest latwe.Ale dobrze zegnac kogos, by sie mialo kogo witac, prawda? I tego sie trzymajmy:)))
Usuńa jakby tak wyjść w deszcz, w ten majowy, i niech się zdarzy ktoś z krwi i kości? ... taki nieroztapialny - ani w deszczu, ani w marzeniach... byle by parasol miał, i został.
OdpowiedzUsuńItako, niech niech. :) Niech ma parasol:) ten na niepogodé zwlaszcza
Usuńpiękne.
OdpowiedzUsuńprawdziwe.
dotykalne.
riv
Riv, przez chwile bylo nawet bolesne
Usuńbo wszystko co ważne .zdarza się pomiędzy.....:)
OdpowiedzUsuńbozdrawiam ciepło Kasiu
Rafał
Serdeczności Rafale. I to co ważne, to składa się z małych chwil:)))
OdpowiedzUsuń