piątek, 25 maja 2012

Pożywiom-uwidzim

Zaklinam od rana codzienność: kawę mieszałam lewą ręką, zrobiłam trzy taneczne pas (gipsowe) i w błękicie upatruję znaków.
Dziś spotykamy się z nową dyrektorką. Będzie opowiadać nam o godzinach, które porozdzielała w arkuszu organizacyjnym.
Nowe jest ładniejsze od tego, które trwało siedem lat, bo niesie godzinową jasność już dziś i nie każe czekać do końca sierpnia, jak to było do tej pory.
Pożywiom-uwidzim, jak powiadają Rosjanie.

* z ostatniej chwili:
Hurra! Mam cały etat i ciut :D

18 komentarzy:

  1. Niech Ci się dobrze poukłada!
    Ach te znaki ....

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko! Zamieniłam kwiaty w chmury!
    To naprawdę niechcący.
    :):):)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahahah:D
    Czarodziejko, dziękuję za życzenia :D

    OdpowiedzUsuń
  4. To prawda mamy dzisiaj piękny dzień, a Twoja energia ściany kruszy. Idź i wypruj im flaki... e to jest zdobądź serca i duszę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale mieszałaś tę kawę lewą ręką bo:
    - nasypałaś cukru
    czy
    - żeby fusy opadły?
    ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę, ta opcja mi do głowy nie przyszła ;)

      Usuń
    2. Wcale nie dziwne ;P
      Mleko - w porządku, dobre jest.
      Kawa - w ogóle żyć bez niej nie mogę.
      Ale żeby łączyć jedno z drugim? Toż to niepodobna ;D

      Usuń
    3. Z cukrem masz podobnie? ;)

      Usuń
    4. Żeby być precyzyjnym - nie, nie podobnie.
      Identycznie ;D

      Usuń
  6. :)))) gratulacje.

    OdpowiedzUsuń
  7. to spokój aż do kwietnia przyszłego roku...a potem oby kolejne spokoje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Gałązko, dobrych życzeń nigdy dość:)

      Usuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...