poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Ksieżyc na sterydach

pozałatwiałam to, co pilne
wysprzątałam szafy
pies mnie wyciąga na długie spacery
mam tyle wigoru, że aż uśmiecham się pod nosem
składam to na karb wiosny, bezbólu i kwasu foliowego,
który biorę od niedawna
ja wielki popołudniowy śpioch odzwyczajam się łagodnie od snów popołudniowych
w tych nocnych tłumaczyłam się, że wcale nie przytyłam,
że to wina sterydów,
którymi faszeruję się już jakiś czas
mam buzię jak niepełny pełny księżyc,
śmieszną taką
a M. kiedyś mówiła: masz buźkę jak łyżeczka
dziś to jest chochelka
2 maja mam nadzieję pomału odstawiać sterydy

2 komentarze:

  1. Kwas foliowy? Czyżby metotreksat?;) U mnie już mija 3 lata na sterydach i tym wszystkim...
    Zdrowia i siły:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jadę na metypredzie z przerwami od sierpnia ub. roku. Mam nadzieję, że jak go teraz odstawię to szybko do niego nie wrócę. Zdrówka i Tobie Agnieszko:))

      Usuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...