ty co zbawiasz światy od niemówienia
zagraj na nosie arią ze śmiechem
być albo śnić
z nadzieją w nogach
za krótkie życie podciągać jak kołdrę
rodzić wiersz
biały jak twe dłonie
i nie czekać na więcej
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
pięknie :)
OdpowiedzUsuńpięknie
OdpowiedzUsuńDziękuję:) I archiwum się czasem uśmiecha:)))
OdpowiedzUsuńwłaśnie właśnie :)
OdpowiedzUsuńR