Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
to na pewno będzie jakiś superrrrrrrrr komp:):)
OdpowiedzUsuńNo popatrz, człowiek ciągle się czegoś uczy :). Supermerytoryczne kryteria mają w tym banku :P.
OdpowiedzUsuńKomputer naprawdę był super, Rafale.Co z tego skoro nici z tego?;)
OdpowiedzUsuńEne, opadła mi szczęka, gdy pan wypełnił umowę i już już miał być koniec usłyszałam, że niestety nie, bo telefon stacjonarny jest wymagany. Nie mogłam uwierzyć!
Ja bym też nie uwierzył :-]. Absurd opuscił sztukę, przenoszac sie na łono bankowości :P
OdpowiedzUsuńMyślałam, że pan zza lady żartuje, ale tylko słodko się uśmiechnął i rzekł: naprawdę chciałem dobrze.
OdpowiedzUsuńhehehe, w sumie to ja sie tu podśmiewuję, choc Tobie do śmiechu nie było pewnikiem :). Ale grunt to dystans.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :)
Wiem wiem,;)Ale rzeczywiście był moment, że poczułam się jakbym ten bank na e chciała okraść.D
OdpowiedzUsuńobrych snów:)
też bez stacjonarnego, a żyję na raty:))
OdpowiedzUsuńuściski niedzielne!!!!!!!!!:))))
straszysz mnie - też właśnie chciałam tak tak
OdpowiedzUsuńktóry to bank to tam nie pójdę
Holden, jak każdy z nas, nie mamy życia na wcale;)
OdpowiedzUsuńManiu, to Euro bank.Akurat z tym bankiem ten sklep miał podpisaną umowę.
dzięki - muszę w takim razie sprawdzić z jakim bankiem mają euro i komputronik
OdpowiedzUsuńByłam w sklepie Komputronika;)
OdpowiedzUsuńtoś mnie teraz załamała ;/
OdpowiedzUsuńSpokojnie, trzeba się dowiedzieć.Firma niekoniecznie musi być przypisana do jednego banku:)
OdpowiedzUsuń