Noszę w sobie dziesiąte piętro,
smugę cienia i marcowe koty.
Planetarium miało wtedy
bardziej okrągły kształt.
Przez chwilę chciałam być ptakiem
- strach przed lataniem osiadł
na zmarzniętych dłoniach.
Czerwień z każdym chłodem
przypomina mi olsztyńską wiosnę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Tamta wiosna.... piękne
OdpowiedzUsuńDzień Dobry Słodka ;)
OdpowiedzUsuńno tak ptakami to w snach możemy być......a tak to lepiej nie próbować
OdpowiedzUsuńniezmiennie i cieplutko pozdrawiam
Rafgał:)
Rybiooka, uśmiech ciepły zostawiam:)
OdpowiedzUsuńDzień dobry mężu Mistrza:))
Rafale, rzeczywiście lepiej nie próbować.Oby nigdy w nas nie wybuchł przymus latania.
Serdeczności:))
...dobrze Słodka,że stłumiłaś te chęci ...nauka latania nigdy jeszcze nie skończyła się dobrze.....piękny wiersz.....obrazy obudził we mnie.....
OdpowiedzUsuńCzasami odzywają się w nas takie dziwne pragnienia żeby polecieć jak ptak albo miękko opaść na ziemię jak liść. Dobrze, że należą do tych niespełnionych. Przynajmniej tak myślę, że dobrze :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Skoro myśl o wiośnie zakwita takim fajnym wierszem to życzę ich (wiosen) całe mnóstwo :)
OdpowiedzUsuńJa wierszy prawie w ogóle nie rozumiem (co naturalnie jest winą moją, nie wierszy, broń Boże), tego tym bardziej, bo nie znam wiosen olsztyńskich :)
OdpowiedzUsuńMimo powyższego, najbardziej widzi mi się końcówka:
Czerwień z każdym chłodem
przypomina mi olsztyńską wiosnę.
MAM W SOBIE PARAPET 9 PIETRA DO DZISIAJ
OdpowiedzUsuńPIĘKNIE SIĘ CZYTA
Maju, jestem wdzięczna, że coś/ktoś nie pozwoliło mi latać.Pięknego piątku:)
OdpowiedzUsuńEvo, być wolnym jak ptak? Dużo słońca:)
Kopaczu, dziękuję pięknie i wzajemnie:)
Ene Due witaj w moich progach:)A wiesz, że autor nie raz i nie dwa po pewnym czasie zastanawia się, co też miał ma myśli?;) / jednak nie dotyczy to olsztyńskiej wiosny, ta głęboko zapadła w pamięć/
Holden, mieszkają w nas poranione anioły, prawda? Za oknem wygląda nieśmiało słońce.Dużo Ci go życzę:)