wtorek, 6 kwietnia 2010

Ptaki w formacie amr

Spowiadam się krwawiącym olszynom z wielkiej nocy pełnej duchów:
duch przyjaciółki, z którą się zapomniałyśmy
(bo łatwiej było zapomnieć niż usiąść chociażby przy wódce i porozmawiać);
duch Mężczyzny, którego tak łatwo nazwałam.I pożegnałam nazbyt lekko;
duch przeszło-przyszłych wielkich i małych nocy, który zbudził mnie dziś o 6.22.
Ptaki śpiewały niezwykle.
Wstałam i na palcach podeszłam do okna.
Jezioro Gorczyckie oddychało poświątecznie.
Ze sobą przywiozłam ptaki zamknięte w formacie amr.

5 komentarzy:

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...