wtorek, 16 marca 2010

Wiosna, gdzieżeś ty?

Jeszcze wam pokażę -wygraża zima.
Nocą przykryła ziemię dziesięciocentymetrową kołdrą.
Do torebki wrzucam zmiotkę, tę kuchenną.
Samochodowa, kilka dni temu, dokonała żywota wiosnę przeczuwając. Zima chichocze w mufkę.
Wtorek wygląda coraz lepiej-nad fabryką wstaje leniwe słońce.
Z parapetu kot sąsiadów uwodzi mnie milczeniem.
Dziś przeproszę garaż.

Nowe okrycie - Rosa Passos:

3 komentarze:

  1. Garaż? jak rozumiem mieliście ciche dni :)
    Miłego dnia Słodka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciche dni trwają.Garaż samotnieje.
    Serdeczności Zenza:)

    Holden, czasem buszuje:))

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...