Jeszcze wam pokażę -wygraża zima.
Nocą przykryła ziemię dziesięciocentymetrową kołdrą.
Do torebki wrzucam zmiotkę, tę kuchenną.
Samochodowa, kilka dni temu, dokonała żywota wiosnę przeczuwając. Zima chichocze w mufkę.
Wtorek wygląda coraz lepiej-nad fabryką wstaje leniwe słońce.
Z parapetu kot sąsiadów uwodzi mnie milczeniem.
Dziś przeproszę garaż.
Nowe okrycie - Rosa Passos:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Garaż? jak rozumiem mieliście ciche dni :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Słodka.
wiosna bywa w nas ukryta
OdpowiedzUsuńCiche dni trwają.Garaż samotnieje.
OdpowiedzUsuńSerdeczności Zenza:)
Holden, czasem buszuje:))