poniedziałek, 8 lutego 2010

Opieranie się zmianom*

Maja zapytała mnie o książki...
Nie lubię łańcuszków, ale chcę podzielić się z Wami jedną książką, która pomogła mi w trudnych momentach mego życia (ależ to brzmi!) i jednocześnie jest to książka, do której wracam. Jest porysowana, popodkreślana i wymęczona, jak tylko wymęczona może być książka, która śpi z tobą, wygrzewa się w wannie, opala na słońcu - książka, która pamięta o wiele więcej niż ja sama. Oprócz emocji miedzy kartkami schowała też pamięć zapachów... Lubię wąchać nowe książki.Ta jest wyjątkiem, bo mimo, że nie jest nowa, wsuwam nos między jej kartki i odświeżam pamięć. Tak daleką drogę przeszłam od momentu, gdy za namową pewnej kobiety ją kupiłam. Tyle się wydarzyło. Ta książka w trudnych chwilach powala mi pamiętać, że niedługo będzie lepiej.
I zadziwiające, że chociaż tyle ze mną przeżyła, to wygląda całkiem nieźle jak na swoje lata.
Po prawie dwudziestu latach podpisuję się obiema rękami pod pewnym zdaniem z przedmowy do tej książki, którą napisał Dave Braun:
"Bezludna wyspa czy tez nie, jeśli znaleźliście drogę do Louisy Hay, by może nawet przypadkowo, jesteście na dobrej drodze"
A na koniec niech przemówi sama autorka:
"Sądzę, iż ta opowieść udowodni, że nie ma specjalnego znaczenia, skąd jesteśmy, ani też jak nisko upadliśmy, ponieważ zawsze możemy całkowicie zmienić na lepsze swoje życie".
"W bezkresie życia , w którym jestem , wszystko jest doskonałe, całkowite i pełne" - Louise L.Hay "Możesz uzdrowić swoje życie"
Na początku podchodziłam do tej książki-tu brakuje mi słowa- mam: drwiąco, a potem już nic nie było takie samo...

*tytuł jednego z rozdziałów polecanej książki

7 komentarzy:

  1. Tak ładnie opisałaś książkę, która z Tobą na plaży, w wannie itd., a przede wszystkim w Tobie :) uśmiecham się do tego obrazu :) i do mądrych słów tej książki :)
    Usłyszałm dzisiaj w radio takie słowa:
    Najpiękniejszych chwil w życiu nie sposób zaplanować, warto na nie czekać z uśmiechem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ...Słodka....cudnie zaszczepiłaś mnie książką...i uśmiechem od rana.....:)...

    OdpowiedzUsuń
  3. No no :) bardzo ciekawie to brzmi :) choć ja nie potrafię chodzić z książkami do wanny...

    OdpowiedzUsuń
  4. Skoro wszystko jest doskonałe to po kiego grzyba zmieniać swoje życie? Jak zmienić swoje życie? poprzez zmianę siebie? a może mam być zawsze sobą? Dylemat ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ...a potem już nic nie było takie samo...
    tak z książkami, tak z ludźmi, tak w poezji, tak w muzyce. tak zdarza się...

    OdpowiedzUsuń
  6. Bazylio, gdy przeżyjemy trudniejsze chwile, w tych prostych łatwiej znajdujemy radość.:)

    Maju, coieszę się, że mi się udało:))


    Mała Mi, a ja to traktuje jako jeden z cudnych sposobów na relaks-nie dość , że ciepła woda to i jakieś fajne słowa...
    Czasem proza, czasem poezja...:)


    Zenza, nie wierzę, że nie znajdujesz potęgi afirmacji.:P Toż te tylko mają moją sprawczą, gdy są wypowiadane tak jakby były rzeczywistością.Zmianę dobrze zacząć od najbliższej Ci osoby-siebie:P


    Holden, a potem bywa tak dobrze, jak się nawet nie spodziewaliśmy:-)))

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...