poniedziałek, 21 września 2009

W nowe

Zbudził mnie lęk. Niepotrzebny.
Nic się nie zdarzyło.
W drzwiach stał poniedziałek.

13 komentarzy:

  1. znam ten lęk.
    sciskam i żołądek

    OdpowiedzUsuń
  2. Zbudził mnie lęk. Niepotrzebny.
    W drzwiach nie stało już nic.
    Nie było drzwi.
    M

    OdpowiedzUsuń
  3. A może to był Jacek Poniedziałek? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Joasiu.czasem budzę się z popłochem i szukam w głowie , dlaczego?A po chwili dociera do mnie, że nic się nie dzieje...Wygląda to chorobliwie;))

    M.wynieśli?;)

    Latarniku;))

    OdpowiedzUsuń
  5. No co :) Fajny gość z niego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pan Poniedziałek podobał mi się w jednym filmie.Nie pomnę tytułu, ale uwodził(skutecznie) nie swoją żonę.
    Był dla mnie taki niewiarygodny w tej roli;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdarzyło - poniedziałek się zdarzył:)

    OdpowiedzUsuń
  8. TO BYŁ nerwowy dzień, nigdy nie znosiłem poniedziałków. Wolę czwartki:) Coś się kończy, coś zaczyna. A w poniedziałek - nijaki dzień, potworny galimatias!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję królowi:))

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...