czwartek, 23 lipca 2009

Wydaje mi się

Noszę w sobie dwubiegunową osobę. Raz góry przenoszę, to znów spadam w czarną czarność. Czasem byle nic i już smutna łódeczka ust. Nawet wyraźne filtrum smutkiem świadczy... A może to bliskie huśtawki nastrojów, zimne poty i inne takie? Eee, wydaje mi się. Oczywiście, że mi się wydaje.

8 komentarzy:

  1. ....oczywiście...:).....pełnia potrzebuje dwubiegunowosci....pełnię życia mam na myśli.....Majka

    OdpowiedzUsuń
  2. ....z byle niców składamy chwile...a z nich ....życie....Majka...

    OdpowiedzUsuń
  3. DOKŁADNIE tak! ;)
    "Byle nic" - to taki sam świetny powód ;D.

    Gorzej - gdy wejdzie Ci to w krew ;p heh.

    Nastrojowego dnia! -w tych
    radosnych rejestrach ;D
    -Marius

    OdpowiedzUsuń
  4. ... STAN równowagi..........

    nadal szukam

    pragnę

    OdpowiedzUsuń
  5. ja Cię normalnie Uwielbiam no o:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Byle nic jest dobre, byle nic jest zdrowe;)
    Spójrz na pogodę - ona też byle nic a jak się zmienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Marius, dziś juz lepiej,dziekuję:D

    Holden, on już blisko Ciebie tylko jeszce o nim nie wiesz...:)

    Caminho:))

    Maniu, zdrowe byle nic:D

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...