piątek, 29 maja 2009

Kubek

mam czasu
potąd
stąd
dotąd
po kątach
porozsiadała się cisza
a ja stłukłam ulubiony kubek
przydałaby się znów wycieczka złotą uliczką
w poszukiwaniu kubka w kolorze sepii
z elegantkami w długich sukniach spacerującymi wzgórzem
na szczęście uśmiecha się on
na szczęście

2 komentarze:

  1. Fajne, tylko siedzieć gdzieś w deszczu na ławce z zarzuconą peleryną i kapturem na głowie i czytać, czytać, czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I zmarznąć na amen, a potem kichać na wiersze;)witaj:))

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...