A jeśli w tym zabieganiu okruchy dni kaleczą serce i dłonie?
Może warto przysiąść w kącie serca i wdychać niemówienie, o tym co tak bardzo boli?
Następnie gorycz wykaszleć i snuć opowieść o tych, którzy przechodząc mimo
barw nienazwanych ci nadają.
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jesteś.To wystarczy.